Finlandia od lat zajmowała pierwsze miejsca w światowych rankingach krajów najmniej zagrożonych korupcją. Tym większym zaskoczeniem jest odkryta ostanio afera korupcyjna, w którą zamieszany jest sam premier Finlandii i dwie partie.
Policyjne śledztwo udowodniło, że grupa przedsiębiorców z branży budowlanej finansowała kampanie wyborcze 53 polityków z tych partii, którzy następnie weszli do parlamentu. Siedmioro z nich ze współrządzącej partii Centrum zostało ministrami. Grupa biznesmenów utrzymywała też kontakty z samym premierem Matti Vanhanenem. Poprzez te kontakty przedsiębiorcy promowali poszczególne osoby na stanowiska ministerialne. Następnie, powołując się na opinię premiera, wywierali nacisk na urzędników państwowych, otrzymując zgody na swoje budowy.