Wyjechałam na dwa semestry, czyli studiuję od początku września do końca maja, chociaż w tej chwili w zasadzie kończę większość przedmiotów. A w samej Finlandii zostaję do połowy czerwca.
Rok akademicki jest tu inaczej zorganizowany niż w Polsce, na korzyść studenta

Każdy semestr podzielony jest na dwa ok. 7-tygodniowe okresy przedzielone tygodniem bez zajęć przeznaczonym na samodzielną naukę (lub wakacje, o ile nie ma się w tym czasie egzaminów). Nie ma osobnych ferii zimowych, ale ferie świąteczne trwają prawie miesiąc, do połowy stycznia.
Mogę polecić Finlandię jako świetne miejsce do studiowania, uczelnie mają wysoki poziom i ciekawą ofertę, niemal cały czas dzieje się coś ciekawego jednak, jak już było wspomniane, trzeba się nastawić na wysokie koszty... właściwie wszystkiego, zwłaszcza w rejonie Helsinek.