Tove Jansson - "Kamienne pole" (szw. Stenakern, 1984),
Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1989.
tłum. Teresa Chłapowska
"Kamienne pole" to jedna z nielicznych książek Tove Jansson przeznaczonych dla dorosłych. Dość nieufna po lekturze "Podróży z małym bagażem", która nie przypadła mi do gustu, sięgnęłam jednak uparcie po kolejną powieść Jansson. Jakież było moje zdziwienie, gdy bibliotekarka podała mi cieniutką broszurkę mieszczącą się w dłoni. Aż trudno uwierzyć, że ta maleńka książeczka nie jest opowiastką dla dzieci.
Ta mikropowieść, nowelka właściwie, bierze swój początek w mojej ulubionej restauracji Kappeli na helsińskiej Esplanadi. Tove nie mogła mnie lepiej zachęcić do dalszej lektury!
Jonasza poznajemy w dniu jego przejścia na emeryturę. Szanowany dziennikarz ma jeszcze do wykonania ostatnie zlecenie - biografię. Bohater wyjeżdża na letnisko, by nad Sumpviken (fin. sump - szlam, odpadki, fusy od kawy) odpoczywać i pisać.
Opryskliwy i cyniczny starzec, boryka się z tekstem który, burząc jego spokój ducha, nie daje się jednak napisać. Biografia tajemniczego Igreka staje się autobiografią, spowiedzią i próbą oczyszczenia z grzechów, życia człowieka, który żoną pogardzał, a własnych córek nie znał, choć wychowywały się za ścianą - w drugim pokoju, przy dźwiękach jego maszyny do pisania.
Jonasz obok domku letniskowego, znajduje tajemnicze miejsce, które "nazywano polem diabelskim albo kamiennym". To ono staje się przestrzenią jego rozmyślań: "Igrek blokuje mnie jak kamienne pole. To on zdławił swobodne możliwości słów, zamroził to, co było prawdziwe." Bohater redefiniuje słowa, myśli, uczucia... I to właśnie kamienne pole pomaga mu odnaleźć niewypowiedziane nigdy słowa i zrozumieć jad tych wypowiedzianych. "Czasem wydobywał kilka kamieni i odrzucał je na bok(...) Użycie siły wyłącznie rąk i palców dawało poczucie sensu."
Zobacz inne fińskie książki