Coraz więcej w fińskiej kinematografii komedii romantycznych. Coś się zmienia w fińskiej kulturze, czy może lekkie filmy lepiej się sprzedają? Mnie urzekła w tym filmie, zaskakująca w tym gatunku filmowym, oniryczna atmosfera. Film "Na dnie morza" nakręcono na podstawie książki Rikki Ala-Harji, o tym samym tytule.
"Maata meren alla" to opowieść o młodej Fince. Ida pochodzi z Afryki. Została adoptowana. Mimo, że zbliża się do trzydziestki, wciąż mieszka z matką. Jest bezrobotna i nie wie jak ułożyć sobie życie. Pewnego dnia postanawia wyjechać do Berlina (kolejna fińsko-niemiecka produkcja, zob. Plac zabaw). Stereotypowo ukazana Finka przeżywa szok kulturowy (widząc np. przytulające się koleżanki, myśli, że są lesbijkami). Stopniowo przełamuje fińskie lody, doceniając ciepłą atmosferę niemieckiego miasta. Ida jest krawcową. Szyje piękne czapki, ozdabiane podobizną śledzia bałtyckiego (fin. silakka, pol. sałaka). W Niemczech jej twórczość zostaje doceniona. Pojawia się szansa wymarzonej pracy. Ida w Berlinie wreszcie odnajduje siebie. Możliwe staje się uporządkowanie relacji z matką. I - jak to w komedii romantycznej być musi - żyła długo i szczęśliwie.